Czekoladowy tort bezowy

Jeśli ktoś ma ochotę zgrzeszyć słodkim, pysznym i wcale nie małym co nie co to zapraszam na czekoladowy tort bezowy. Jest wspaniały w smaku! Rozpustny, słodki, można sie przy nim zapomnieć😊 Beza jest bardzo krucha, masa czekoladowa rozpływa się w ustach, a do tego konfitura pomarańczowa, która idealnie komponuje się z kremem.

Taki tort przygotowuję od święta, jak to z bezami bywa, częściej grozi „zasłodzeniem”, rozleniwieniem, uzależnieniem 😉 Czas przygotowania jest wart deseru, nagrodą jest wspaniały smak chrupiącej bezy i rozpływającego się w ustach czekoladowego kremu. 

Tort czekoladowy bezowy z konfiturą pomarańczową oraz kremem czekoladowym na bazie śmietanki i czekolady. Niebiański, zabójczo kaloryczny, od święta i już!

Czekoladowy tort bezowy

 

Przygotuj filiżankę kawy lub herbaty, usiądź wygodnie gdzie chcesz, zaproś bliskich i delektuj się smakiem czekoladowego tortu bezowego – nie pożałujesz! Ja się w nim rozsmakowałam, w ćwiczeniach po nim też 🙂

 

 

SKŁADNIKI: (tort o średnicy ok. 25 cm)

Blaty bezowe:

  • 7 białek
  • 340 g cukru
  • 1 łyżka skrobi ziemniaczanej

Krem czekoladowo-pomarańczowy:

  • 600 ml śmietanki 30%
  • 200 g gorzkiej czekolady 70% (może być ze skórką pomarańczową)
  • 240 g konfitury pomarańczowej

Dodatkowo:

  • gorzkie kakao lub kilka kostek czekolady i łyżka mleka
  • starta skórka ze świeżej pomarańczy

Przygotowanie tortu zajmuje dwa dni – w jednym dniu, najlepiej wieczorem ubijamy białka i pieczemy 3 blaty bezowe, studzimy je całą noc, a rano składamy tort.

PRZYGOTOWANIE:

Na początku przygotowujemy blaty bezowe. Trzy blachy w piekarniku wykładamy papierem do pieczenia, na każdej z nich odrysowujemy obręcz o średnicy ok. 25 cm (dno od tortownicy lub talerz).

Włączamy piekarnik na 140 ºC – najlepiej z termoobiegiem, grzaniem góra plus dół.

Do czystej i dobrze osuszonej misy wlewamy 7 białek, dodajemy szczyptę soli, ubijamy do momentu kiedy białka będą już dobrze ubite, ale jeszcze nie całkowicie sztywne. Ubijając dalej powoli dodajemy po jednej łyżce drobnego cukru.

Kiedy cały cukier się rozpuści, przesiewamy skrobię ziemniaczaną i wmiksowujemy ją na najniższych obrotach do masy białkowej.

Gotową masę białkową wykładamy po równo na każdy z trzech narysowanych okręgów. Wkładamy do piekarnika tak, by między trzema blatami była mniej więcej taka sama odległość, tak by równo się upiekły.

Blaty piec przez 70 minut. Po tym czasie piekarnik wyłączamy i wkładamy między drzwiczki drewnianą łyżkę, po to aby bezy mogły się powoli studzić. Zostawiamy tak uchylony piekarnik na całą noc, a rano kończymy tort.

Przygotowanie kremu czekoladowego:

Śmietankę wlewamy do garnka, wrzucamy połamaną czekoladę, lekko podgrzewamy by czekolada się roztopiła. Uważamy, by nie zagotować śmietanki! Gotowy gładki krem zostawiamy do całkowitego wystudzenia, po czym wkładamy do lodówki na całą noc, krem zgęstnieje.

Składanie tortu, czyli najlepsza praca 🙂

Tort od razu układam na paterze lub dużym płaskim talerzu, w zależności na czym chcę go zaprezentować, podać.

Krem i konfiturę dzielę na dwa.

Kładę pierwszy blat, smaruję połową konfitury pomarańczowej i kremu czekoladowego. Na niego układam drugi blat i ponownie smaruję konfiturą i kremem – drugą połową, po czym nakrywam ostatnim bezowym blatem.

Wierzch tortu można oprószyć kakao lub polać odrobiną czekolady rozpuszczonej z mlekiem. Ja polałam fantazyjnie czekoladą i posypałam dodatkowo startą skórką z pomarańczy.

Na zdjęciu tort jest świeżo po złożeniu, więc masa jest jeszcze nieco płynna – zgęstniała gdy potrzymałam go w lodówce.

Tort podaję niedługo po złożeniu i schłodzeniu w lodówce.

SMACZNEGO 😉

Przepis znalazłam tutaj.

8 odpowiedzi na “Czekoladowy tort bezowy”

  1. Jak ja uwiebliam słodycze. Niestety później nie mieszcze się w ciuszki z SoSimply 🙁 Natomiast bardzo dobry patent by zaskoczyc narzeczonego.

  2. Ejjj… kaloryczny…nagroda w życiu się czasem nalezy😋 ja też robię bezowe, kochamy ten cukier!

  3. Dziewczyny – jak postanowicie zgrzeszyć i się rozgrzeszyć to ubijajcie bezę, zasmakujcie, pomyślcie ile macie takich chwil dla siebie?!😊 A potem… burpees, brzuszki, rolki, basen 😉 życie!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *