Kapuśniak z kiszonej kapusty na żeberkach

Uwielbiam zupy, można z nimi eksperymentować, są zdrowe, często można przygotować je także z mrożonych warzyw. Jedne są lekkie i chłodne, drugie sycące, treściwe, mocno rozgrzewające. Najczęściej gotuję cały gar, jemy kilka dni. Z każdym dniem zupa smakuje coraz lepiej. Wszystkie składniki łączą się ze sobą, „przegryzają”, aromat jest głębszy. Tanie danie, woda, mięso, dodatki warzywne (lub owocowe, takie zupy owocowe są smaczne latem) A ile możliwości.

Zazwyczaj traktuje się zupy jako pierwsze danie, ale w naszym domu zupa na obiad w zupełności wystarcza, bez drugiego dania. Najwyżej jest dokładka 🙂

Kapuśniak jest jedną z moich ulubionych zup (po pomidorowej i ostrzejszym żurku), po którą chętnie sięgam o każdej porze roku (jeśli chodzi o żurek nawet w listopadzie czy styczniu, niekoniecznie w święta od święta). Zupa z charakterem. Ma być na żeberkach, z boczkiem i kiszoną nie płukaną kapustą. Kwaśnawa, mocno mięsna, pieprzna. To dla mnie podstawa pysznego kapuśniaka.

20170323_121809

Składniki:

  • 660 g kapusty kiszonej
  • 680 g żeberek – użyłam paska, którego pokroiłam w większe kawałki
  • 180 g boczku pokrojonego w krótsze paseczki, bądź kosteczkę
  • 3 marchewki
  • 4 pietruszki
  • seler
  • duża cebula
  • 2 większe ziemniaki
  • ziele angielskie 3 sztuki
  • 2 liście laurowe
  • świeżo zmielony pieprz i sól do smaku
  • szczypta ugniecionego w moździerzu kminku
  • łyżka masła

Przygotowanie:

Kapustę odciskam, nie płuczę, średnio siekam. W zależności od jej kwasowości możecie lekko przepłukać lub nie – musicie spróbować i ocenić.

Włoszczyznę obieram, ziemniaki kroję w kostkę, cebulę siekam w drobne piórka, seler przekrawam na pół.

Żeberka myję w zimnej wodzie, układam do garnka, zalewam wodą, tak by nieco powyżej poziomu przykryły mięso. W razie czego wodę możecie później dolać, ja tak zrobiłam, aby zupa nie była za gęsta. Wrzucam ziele i liście laurowe. Zagotowuję, zbieram szumowiny. Po tym czasie dodaję włoszczyznę, tj. marchewkę, pietruszkę, seler.

Gotuję na wolnym ogniu do miękkości al dente warzyw. Wtedy dodaję pokrojone w kostkę ziemniaki. W międzyczasie rozgrzewam na patelni łyżkę masła, smażę na nim boczek z cebulą.

Gdy boczek ładnie się zarumieni, cebulka zeszkli dodaję do zupy. Gotuję chwilę, po czym wrzucam posiekaną kiszoną kapustę. Gotuję jeszcze na wolnym ogniu parę minut. Doprawiam do smaku kminkiem, solą i pieprzem.

Smacznego 🙂

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *