Dziś bezmięsnie – za to z kaszą, białym serem, świeżym szczypiorkiem. Wyglądem przypominają mielone, może ktoś da się oszukać? 🙂
W takich wegetariańskich kotlecikach ważne jest to, by nie były zbyt suche – wtedy nie dają radości z jedzenia, a my czujemy że to co jemy nie do końca nam odpowiada. A jedzenie przecież ma cieszyć. Mam nadzieję, że te kotleciki Wam zasmakują. Jeśli chcecie możecie dodać do nich przesmażoną na oleju drobną cebulkę. Taka wersja też jest smaczna. A może macie jakieś swoje pomysły na takie kotleciki – i z czym je jecie? Chętnie się dowiem:)
To pyszne, aromatyczne i chrupiące z zewnątrz kotleciki. Pasują do nich różnego rodzaju dipy i sosy, np. słodko – kwaśny, czosnkowy, pomidorowy, pesto z bazylii z dodatkiem innych ziół.
Moja rada: Jeśli już wyrobicie masę i uznacie, że jeszcze nie za bardzo formują się Wam kotlety to odstawcie na kilka minut gotowy farsz – zgęstnieje i kotlety będą się z łatwością lepiły.
Składniki (na 15 kotlecików):
- 200 g kaszy gryczanej
- 250 g zmielonego białego sera (możecie użyć także tartego żółtego sera)
- 2 jajka
- 2 ząbki czosnku
- ok. 1 szklanki bułki tartej
- pęczek szczypiorku
- 2 łyżki masła
- sól, pieprz, ostra papryka
- olej rzepakowy do smażenia
Przygotowanie i smażenie:
- kaszę gotujemy około 20 minut w osolonej wodzie z dodatkiem zmiażdżonego czosnku,
- 2 łyżki masła ucieramy w misce, dodajemy do niego 1 jajko, ser, posiekany drobno szczypior, dobrze mieszamy,
- do ciepłej ugotowanej kaszy dodajemy 1 jajko i mieszamy, następnie łączymy z serem i doprawiamy do smaku,
- z podanej masy uformować kotleciki średnicy mielonych i smażyć na rozgranym oleju uprzednio obtoczone w bułce tartej.