Chrupiące, lekko słodkie o pięknym maślanym zapachu.
Są tak pyszne, że ciężko powstrzymać się od zajadania się nimi gdy tylko wyjdą z piekarnika!:)
Ciasto jest bardzo wdzięczne, a powstałe ciasteczka możecie formować do woli jak chcecie i dekorować je czymkolwiek pysznym chcecie.
Ja dekorowałam je na przemian suszoną żurawiną, orzechami włoskimi, makiem i wiórkami kokosowymi.
Pychota!
Składniki:
- 300 g mąki tortowej typ 450
- 150 g miękkiego masła
- 150 g cukru (możecie go również zastąpić cukrem trzcinowym)
- 1 jajko
- opakowanie cukru wanilinowego
- łyżeczka proszku do pieczenia
- po garści: rozłupanych orzechów włoskich, suszonej żurawiny, wiórków kokosowych, maku.
Przygotowanie:
Za pomocą miksera utrzyj dokładnie masło z cukrem, dodaj jajko. Do mąki dodaj cukier i proszek do pieczenia, wymieszaj.
Następnie stopniowo dodawaj przesianą mąkę do masy jajecznej z masłem. Dokładnie wyrób ciasto.
Włóż na około 5 minut do zamrażarki. Potem wyjmij i formuj kulki, które lekko spłaszczaj i za pomocą foremek nadawaj im różne kształty. Moje były gwiazdkami, księżycami, kwiatkami.
Wciskaj w nie kawałki orzecha włoskiego, żurawinę, lentylki, rodzynki, obsyp wiórkami kokosowymi, kawałki czekolady, na co tylko masz ochotę.
Piecz na środkowej półce w temp. 180C na papierze do pieczenia około 15 minut bez termoobiegu (programem grzania góra-dół).
Moje wyglądały tak (pierwsza tura), bo było ich trzy. Pamiętaj o zachowaniu odstępów między ciasteczkami, bo urosną.
Wystudź na kratce lub na płaskim talerzu.
Moja rada: Jeśli chcecie ciasteczka kakaowe dodajcie do ciasta łyżkę do półtorej kakao.
Smacznego!
Jakie śliczne, muszą smakowac:))
Uwielbiam ciasteczka;)
Rzeczywiście, rewelka!
🙂👍