Ilu kucharzy tyle nazw. Taki oszukany podobno wege “smalec”. Spotkałam się z nazwą wegański smalec choć prawdziwy smalec każdy chyba dobrze zna.. A więc pasta z fasoli, smarowidło na kanapki, ważne że smaczne i nieco podobne w smaku do oryginału. Z suszonymi śliwkami czy kaszą mówią, że pycha, wierzę, bo lubię takie pasty-smarowidła, ale jeszcze przede mną.. Nie skupiając się na nazwach powiem tak: fajna pasta z dodatkiem jabłka i cebuli, smacznie doprawiona, po kilku godzinach chłodzenia i przegryzienia składników naprawdę smaczna, do tego ogórek kiszony, krążki cebuli i jesteśmy prawie na “wiejskim wege stole” 😉
Pasta z fasoli i jabłka (wege “smalec”). Pomysł tutaj. Smacznego!
SKŁADNIKI:
- 1 puszka białej fasoli wraz z zalewą
- 2 średnie cebule
- 1 duże słodkie jabłko
- przyprawy do smaku: sól, pieprz, majeranek, lubczyk
- przyprawy do smażenia: 2 liście laurowe, 1 goździk, 1 jałowiec, 2 kulki ziela angielskiego
- 1 łyżeczka sosu sojowego
- olej rzepakowy
PRZYGOTOWANIE:
Fasolę blenduję z solą i pieprzem oraz sosem sojowym, dodaję lubczyk, mieszam. Jabłko i cebule obieram, drobno siekam.
Na oleju przesmażam posiekane cebule wraz z jabłkiem. Dodaję przyprawy do smażenia. Cebula ma się ładnie zeszklić a jabłko zmięknąć. Po tym czasie dodaję te składniki do zmiksowanej fasoli, miksuję krótko tak aby jakieś nieduże grudki jeszcze zostały. Wkładam pastę do słoika i do lodówki. Najlepsza jest następnego dnia, na kanapki, szczególnie z dodatkiem kiszonek.