Domowe pasztety i pieczenie są najlepsze. Niby trzeba na nie chwilę poświęcić, ale zawsze warto. Wynagradzają nam to bardzo dobrym składem, wspaniałym smakiem. Pasztet podaję najczęściej z chrzanem, ćwikłą, żurawiną i marynowanymi warzywami. Wspaniały na kanapki 😉
Składniki:
- mięso mielone wieprzowo-wołowe 600 g
- wędzony boczek w kawałku 400 g
- 1 kajzerka
- 1 cebula
- 1 szklanka rosołu drobiowego
- 2 jajka
- sól, pieprz
- kolendra, papryka słodka, majeranek
- papryczka chili
- tłuszcz: olej lub margaryna
- bułka tarta
Przygotowanie:
Gotujemy rosół, w rosole moczymy kajzerkę i pokrojoną w piórka cebulę. Bułkę trzykrotnie zmielić w maszynce o małych oczkach (ja użyłam najmniejszych), także mięso i cebulę.
Następnie dodać 2 jajka, 2 łyżki rosołu, sól, pieprz, paprykę, majeranek i zmieloną świeżo kolendrę. Przełożyć do keksówki posmarowanej tłuszczem i wysypaną bułka tartą, wyrównać z wierzchu, posypać dodatkowo bułką tartą. Moja rada: aby pasztet nie pękał, nie był suchy i zbyt spieczony na wierzchu nałóż na niego folię aluminiową, którą zdejmij około 15-20 minut przed końcem pieczenia po to, by pasztet się ładnie zarumienił.
Piec w 180 stopniach około 60 minut. Jak się upiecze (pamiętaj o przykryciu folią i zdjęciu jej 15-20 minut przed końcem pieczenia) ostudź, włóż do lodówki. Najlepiej smakuje na drugi dzień. Pyszny z chrzanem i ogórkiem kiszonym. Smacznego 😉