Kto jak kto, ale ja placki ziemniaczane mogłabym jeść 3 razy dziennie codziennie! Jest na nie tyle możliwości, że głowa mała. Dziś placki ziemniaczane, ale nie takie tradycyjne bo z dodatkiem suszonego cząbru, gałki muszkatołowej, świeżego kopru i natki pietruszki. Nowa odsłona placka, aromatycznego, delikatnego zarazem. Podany z jogurtem na ostro z dodatkiem świeżych ziół i posiekanej chili. Zapraszam po przepis 😉
SKŁADNIKI:
- 1 kg ziemniaków
- 2 mniejsze cebule
- 2 jajka
- niecała 1/2 szklanki mąki pszennej
- sól, pieprz, spora szczypta gałki muszkatołowej oraz cząbru, po 2 łyżeczki drobno posiekanego świeżego koperku i natki pietruszki
- jogurt naturalny duży
- łyżka posiekanego świeżego koperku
- łyżka posiekanej świeżej natki pietruszki
- łyżka posiekanej świeżej kolendry
- papryczka chili drobno posiekana (u mnie z pestkami, jak wolisz zrezygnuj z ostrości)
- olej do smażenia
PRZYGOTOWANIE:
Ziemniaki obieram i ścieram na tarce o drobnych oczkach. Zostawiam je na sicie, pozwalam im odciec. Przekładam do miski, z dna zbieram także utworzoną skrobię, dodaję jajka i mąkę, przyprawiam, wrzucam także posiekane koper i natkę. Cebule ścieram na tarce o drobnych oczkach i dodaję do masy ziemniaczanej, mieszam dokładnie.
Łyżką formuję kształt placka. Placki smażę na rozgrzanym oleju z obu stron na złoto, odsączam na papierowym ręczniku.
Jogurt mieszam z ziołami i posiekaną chili. Podaję na plackach, dekoruję koperkiem, natką lub kolendrą i podaję na obiad.
Pyszne placuszki!😊