Bardzo soczysta polędwica o zapachu świeżo zmielonego pieprzu, cytryny, tartej marchewki i suszonego pomidora.
Jest rewelacyjna z pieca. Podałam ją z ziemniakami z koperkiem i kiszoną kapustą.
Składniki:
- 700 g polędwicy z dorsza przekrojonej na pół – dwie duże porcje
- 1 średnia marchewka
- 2 suszone pomidory
- 2 plastry cytryny ze skórką
- 3 łyżeczki oleju z zalewy z suszonych pomidorów (ewentualnie oliwa z oliwek)
- sól, świeżo zmielony pieprz (jak nie macie pieprzu może być świeżo zmielona czarnuszka)
Przygotowanie:
- Kupiłam duży kawał polędwicy z dorsza – 700 g, podzieliłam ją na dwie części, wyszło po 350 g na głowę (na dwie osoby, mega pyszna i zdrowa porcja;), umyłam, osuszyłam delikatnie ręcznikiem papierowym;
- przygotowałam dwa kawałki folii aluminiowej, w które miałam owinąć dwa kawałki ryby;
- marchewkę obrałam, starłam na tarce o większych oczkach;
- na kawałku folii układałam kawałek polędwicy, przyprawiłam solą i pieprzem z obu stron, nałożyłam na wierzch tartą marchewkę, ułożyłam plaster cytryny i po suszonym pomidorze, polałam po 1,5 łyżeczce oleju z zalewy z suszonych pomidorów (lub oliwy);
- zawinęłam szczelnie w folię i ułożyłam w naczyniu żaroodpornym, piekłam zawinięte w folii na środkowej półce w piekarniku bez termoobiegu w temp. 200C przez 25 minut;
- następnie uchyliłam lekko folię (tak, by widzieć polędwicę) i piekłam dalej w temp. 180C przez 15-20 minut.
- Podałam w folii, gdyż tam znajdowały się najlepsze soki 🙂
- Smacznego 🙂