Lubię eksperymentować z różnymi produktami, łączyć smaki, próbować. Dziś padło na kolejną odsłonę śledzia (nie na raz:) zapas to podstawa. Szczególnie, że na drugi dzień smakuje jeszcze lepiej, i następnego dnia…
Niby taki oczywisty śledź – śmietana, koper, ALE jest tu też inne ciekawe połączenie, musztarda dijon, pieprz cytrynowy, koper suszony, ziele mielone. Zawsze to nieco inny smak, proporcje, przyprawy, itp. Zajadamy go do świeżej kromki buły z masełkiem. Śniadanie i kolacja z głowy 🙂 A jakie dobre!
Składniki:
- 2 x 220 g opakowanie filetów śledziowych a la matjas w oleju (ok. 4 płaty)
- 1 cebula
- łyżka suszonego koperku
- 5 łyżek śmietany 12%
- pół łyżeczki lub płaska łyżeczka (jaką ostrość wolicie) musztardy dijon
- mielony pieprz cytrynowy do smaku
- świeży pieprz do smaku
- szczypta mielonego ziela angielskiego
Przygotowanie śledzi:
- śledzie kroimy w paseczki, kosteczkę, jak wolicie, cebulę drobno siekamy,
- w misce łączymy wszystkie składniki, doprawiamy, odstawiamy na noc do lodówki.
Smacznego 🙂