Hop! dziś porcja ziemniaków aromatycznych, pieczonych, z zachowaniem wszystkich cennych składników. Ze skórką (polecam szczególnie) lub bez, dobrze doprawione, miękkie w środku, chrupiące z zewnątrz, idealne dla mnie! Ziemniaki pieczone pasują do rozmaitych mięs smażonych, pieczonych, duszonych, wszelakich surówek, świeżych sałat, warzyw z wody lub patelni. Dla mnie to też danie jarskie podane bez dodatków – pyszne, gorące i chrupiące ziemniaki pieczone zastąpią porcję frytek – do tego zsiadłe mleko lub maślanka 😉
SKŁADNIKI:
- 800 – 1000 g ziemniaków
- sól, pieprz, czosnek suszony, papryka słodka, mieszanka ziół kuchni polskiej (w jej skład wchodzą: natka pietruszki, szczypiorek, liść kopru, liść lubczyku, majeranek, tymianek, cząber, estragon)
- olej
PRZYGOTOWANIE:
Ziemniaki dobrze myję, obieram lub nie, kroję wzdłuż dłuższej części na cztery. Powstają jakby łódeczki z ziemniaków. Przyprawiam, polewam niewielką ilością oleju, mieszam dłońmi, tak by przyprawy oblepiły z każdej strony ziemniaki.
Ziemniaki piekę w piekarniku nagrzanym do temp. 180 st. C (grzanie góra plus dół, bez termoobiegu) przez 45 minut. Po tym czasie zwiększam temp. do 200 st. C i przypiekam je na rumiano jakieś 5-8 minut. Sprawdzam widelcem czy ziemniaki są gotowe.
Smacznego 😉
Uwielbiam takie ziemniaki, zwłaszcza jesienią i zimą. To takie moje comfort food 🙂
Zgadzam się 😘
Mmm… pyszne! Jestem bardzo ziemniaczany i uwielbiam takie ziemniaczki 🙂
Dziękuję 😉 To prawda, są najlepsze!